 Agnieszka
Bylo cieple lato,
choc czasem padalo,
duzo wina sie pilo
i malo sie spalo...
Tak zaczela sie
wakacyjna przygoda,
on byl jeszcze mlody
i ona byla mloda.
Zakochani, przy swietle
ksiezyca nocami
chodzili dlugimi,
lesnymi sciezkami.
Tak mijaly tygodnie,
lecz rozstania nadszedl czas,
zawsze mowil jedno zdanie:
"Moje sliczne ty kochanie"!
Ostatniego dnia
tych pamietnych wakacji
kochali sie namietnie
w_meskiej ubikacji
i przysiegli przed Bogiem
milosc wzajemna,
ze za rok sie spotkaja
i na zawsze ze soba juz beda...
Tesknil za nia i pisal
do niej listy milosne,
w_samotnosci przezyl
jesien, zime, wiosne...
Nie wytrzymal do wakacji,
postanowil ja odwiedzic,
bo nie dostal juz dawno
od niej zadnej odpowiedzi.
Gdy przyjechal do jej domu
po dosc dlugiej podrozy,
cieszyl sie, ze ja zobaczy,
w_koncu tyle dla niej znaczyl...
Lecz gdy ona go ujrzala,
szybko sie schowala,
drzwi mu matka otworzyla,
no i tak mu powiedziala:
"Agnieszka juz dawno
tutaj nie mieszka,
oo nie, nie, nie...
Agnieszka juz dawno
tutaj nie mieszka"...
"Agnieszka juz dawno
tutaj nie mieszka,
oo nie, nie, nie...
Agnieszka juz dawno
tutaj nie mieszka"...
Rozczarowal sie, bo takie
sa zawody milosne,
cierpial cala jesien,
troche zimy, no i wiosne...
A gdy przeszlo mu zupelnie,
pojechal na wakacje
w_tamto miejsce, by zobaczyc
te pamietna ubikacje.
Tak sie stalo, ze przypadkiem
ona tez tam byla,
ucieszyla sie ogromnie,
gdy go tylko zobaczyla.
Zapytala sie, czy w_sercu jego
jest jeszcze Agnieszka,
odpowiedzial jednym zdaniem:
"Moje sliczne ty kochanie"!
"Agnieszka juz dawno
tutaj nie mieszka,
oo nie, nie, nie...
Agnieszka juz dawno
tutaj nie mieszka"...
"Agnieszka juz dawno
tutaj nie mieszka,
oo nie, nie, nie...
Agnieszka juz dawno
tutaj nie mieszka"...
 Text zaslal: bisexboy
|